Słońce dopisujące dziś od wczesnego ranka sprawiło, że o godzinie 10ej z minutami, miałam już skoszony trawnik... Niesamowicie uskrzydliła mnie powracająca cudowna, pełna ciepła aura. Zachęciła, zmobilizowała, dość że ochoczo nalałam paliwa do maszyny i z radością, iż znowu mogę to robić, odnowiłam w niecałą godzinę oblicze ogrodu, wygładzając i wyrównując wysokość trawnika.
Okazało się już kilka dni temu, po opadach deszczu, że trawa dynamicznie zaczęła rosnąć, pięknie się zieleniąc. Miejscami podeschnięte źdźbła wymagające wertykulacji, upominały się o zabiegi pielęgnacyjne, które z niekłamaną przyjemnością wykonałam. Ogród zdecydowanie zyskał na urodzie, mając estetyczne, zielone tło. Zostało mi jeszcze nawiezienie murawy nawozem (pozostałe rośliny dostały już naturalną odżywkę) i jej porządne podlanie. Ogród jest całkowicie gotowy do sezonu, co niezwykle mnie cieszy i napawa dumą. Prezentuje się bowiem - jak na marzec - wyjątkowo zielono.
Na koniec przyjemnego popołudnia rozpaliłam ognisko, nad którym upiekliśmy pierwsze kiełbaski w tym roku. Popiliśmy złocistym napojem, lekko ubrani, zjedliśmy pierwszą pachnącą sałatkę caprese.
Życie jest piękne!
oj pięknie u Ciebie i naprawdę już bardzo zielono. Chyba jutro pójdę w Twoje ślady i skoszę trawnik. U mnie dochodzi problem z kretami i kopcami jakie sobie porobiły w moim ogrodzie :( mój trawnik nie jest tak atrakcyjny jak u Ciebie. Zapowiada się słoneczny i ciepły weekend więc życzę miłego odpoczynku. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneta
Aneto, bardzo dziękuję.
UsuńU mnie też trawnik był usłany po zimie kopcami... jesienią kret prowadził naprawdę wywrotową działalność - obraz nędzy i rozpaczy. Zebrałam bodaj cztery taczki ziemi... na razie, siedzi cicho i mam dużą nadzieję, że się wyniósł.
Trochę zabiegów i Twój trawnik odzyska formę.
Sobota już teraz bardzo słoneczna, a zatem cieszmy się wiosenną aurą!
Pozdrawiam serdecznie,
A
Zgadzam sie z Toba w stu procentach, że jak tylko słońce wychodzi od razu człowiek nabiera ochoty do życia! My też trawnik juz w tym roku kosiliśmy, za to ogniskona nas czeka:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, u Was klimat łagodniejszy - wszystko wcześniej się budzi do życia. Zazdroszczę!
UsuńOgnisko uwielbiam.... nie tylko fakt, że można smacznie pojeść, ale przede wszystkim, bardzo lubię patrzeć na ogień...
Miłego weekendu!
A
To jest ogrod-pelna geba;) Nie taka chustka do nosa, jak u mnie;))
OdpowiedzUsuńOgnisko z kielbaskami-marzenie;))
Sciskam;)
Katarzyno, chustka czy nie, Twój ogród ma niesamowity urok.
UsuńMój ma plusy i minusy - wiesz, jak się muszę narobić przy większej powierzchni :)
Kiełbaski były pyszne!
Pozdrawiam Cię słonecznie!
Ale te ognisko wraz z murko-ławeczką u Ciebie świetnie wygląda :) Pierwszy raz widzę taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńMoja droga, decyzja o wybudowaniu paleniska wynikała z czysto praktycznych potrzeb... nie wszystkie odpady z ogrodu da się zapakować do worków. Różne większe gałązki więc palimy, a jeśli przy okazji można zjeść smakowitą kiełbaskę, czy ziemniaki z żaru - super!
UsuńCieszę się, że Ci się podoba... do paleniska z ławeczką dorobiłam rabatę z tyłu... to była orka przy tym darciu darni...
Słonecznej soboty życzę!
Przyłączam się do innych.. też nie mogę napatrzeć się na ognisko i oryginalny murek.. muszę zrobić kiedyś coś takiego
OdpowiedzUsuńPaulino, bardzo dziękuję!
UsuńTak jak pisałam, palenisko spełnia głównie rolę użytkową, ale chciałam by estetycznie również wpisało się w charakter ogrodu. Cieszę się, że pozytywnie odbierasz całość.
Pozdrawiam serdecznie!
A
To prawda "życie jest piękne" szczególnie po zimie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Święte słowa, Aszko!
UsuńSerdeczności,
A
Piękny trawnik u Ciebie. Niestety u mnie strasznie słaba ziemia i bardzo dużo nakładu taki trawnik by kosztował. Oczywiście z czasem fragment "zatrawnikujemy", ale to jeszcze odległa przyszłość.
OdpowiedzUsuńMyślę, Ankho, że niewysoka warstwa torfu położona na wcześniej przygotowanym gruncie, wystarczyłaby w zupełności do tego, by trawa ładnie rosła. Jestem przekonana, że kiedyś będziecie zadowoleni z efektu :)
UsuńPozdrowienia i dziękuję za miłe słowa!
Wześnie zaczęlaś sianokosy ;)
OdpowiedzUsuńTrawa szybko wystartowała w tym roku :)
Usuńwitaj, moja trawa jeszcze długo nie będzie koszona, chyba że mnie nagle zaskoczy swoim wzrostem:) masz wspaniały ogród:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAna, ja jeszcze nie sypałam nawozu na trawnik - zrobię to w nadchodzącym tygodniu... wtedy dopiero ruszy :) Polecam Ci to samo :)
UsuńDzięki piękne za pozytywną opinię!
Pozdrawiam,
A
Ogrodowych pomysłów Ci nie brakuje :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z miejscem na ognisko. Masz tyle powierzchni, że tylko szaleć ;-)
Miłej niedzieli
Witaj :) Właśnie zakończyłam czterodniowy zjazd na uczelni - oj, ciężko było.
UsuńSuper, że Ci się podoba u mnie w ogrodzie - bardzo dziękuję za dobre słowo.
Pozdrowienia!
A
Ach... ogród zachwycający o każdej porze roku. Teraz piękny wiosną. Zawsze z wielką przyjemnością go podglądam . Serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny! Uświadomiły mi one, że dawno u Ciebie nie byłam... postaram się wkrótce nadrobić zaległości i obejrzeć Twoją wiosnę :)
UsuńMiło mi czytać Twój wpis...
Serdeczności odwzajemniam!
A
Podziwiam:) Ja z kosiarką zaprzyjaźnić się nie mogę, bo zwyczajnie nie mam siły aby ją samodzielnie uruchomić....Marzy mi się taka na guziczek i jeszcze z napędem - mogłabym szaleć na trawniku. Teraz trawnik jest Moonsza mego a ja ogarniam całą resztę:)
OdpowiedzUsuńAdelo, ja bardzo lubię kosić i dobrze, bo uważam że robię to najlepiej :) Wzięłam więc maszynę w swoje ręce zamiast marudzić M. że kosi nie w ten deseń, co sobie wymyśliłam ;-)) A tak bardziej serio, to M. ma problemy z kręgosłupem, więc nie chcę żeby go nadwyrężał - sama koszę bezproblemowo.
UsuńRzeczywiście kosiarki samojezdne to duża wygoda... moja spalinówka nie ma tej funkcji, ale nie narzekam :)
Pozdrowienia!
A
Także na pewno byłabym uskrzydlona gdybym mogła spędzać czas w tak pięknym ogrodzie. Widać, że bardzo dużo serca i pracy zostało w niego włożone. Ja jestem teraz na etapie robienia mojego ogrodu i mam już wertykulator spalinowy https://garden-system.pl/spalinowe-c171 który bardzo mocno mnie wyręcza w pracach ziemnych.
OdpowiedzUsuń