sobota, 31 sierpnia 2013

Wystawa "Zieleń to Życie" 2013



Wróciliśmy właśnie z tegorocznej wystawy „Zieleń to Życie”, która odbywa się w Warszawie w halach EXPO, w dniach 30.08-01.09.2013.
Wiodące hasło tegorocznej wystawy to „Ogrody z charakterem” i było to widać w założeniach stoisk poszczególnych wystawców. To sformułowanie wiele również dla mnie znaczy i sama dążę do takiego stanu rzeczy, by w przyszłości odwiedzający mój ogród goście odbierali go jako nietuzinkowy. Cieszę się, że bogactwo obecnego rynku ogrodniczego i otwarcie na europejskie trendy, pozwalają nam tworzyć ogrody niepowtarzalne, będące odbiciem nas samych, naszych możliwości i upodobań.

piątek, 30 sierpnia 2013

Rozplenica wschodnia i gipsówka pełna, czyli roślinne upominki od Justi

Ostatni piątek sierpnia spędziłam z pozoru bardzo intensywnie, a jednocześnie tak spokojnie, bezpiecznie i kojąco. Bowiem w odwiedziny do mnie i do mojego ogrodu przyjechała Justi, z którą spędziłam sporą część popołudnia, i to za sprawą jej obecności to popołudnie było tak wyjątkowe. Justi, dziękuję!

czwartek, 29 sierpnia 2013

"Jak dobrze wstać skoro świt..."

Te sierpniowe poranki w ogrodzie stały się już dla mnie tradycją... wyglądam przez okno: widzę połyskujące w słońcu rośliny skropione diamentami rosy... zaparzam więc kawę i wychodzę pospacerować. Dziś ranek jest ciepły, a powietrze stoi w bezruchu. Ciszę rozpraszają jedynie wskakująca do oczka wodnego żabka, śpiewający gdzieś w drzewach ptak i psi ledwie słyszalny krok, towarzyszący mi w obchodzie. Po powrocie moje buty były całkowicie mokre... Warto było wyjść - na cały dzień naładowałam pozytywną energią swój umysł.


środa, 28 sierpnia 2013

Babcine astry bylinowe

Astry bylinowe czy jak kto woli marcinki... od niedawna moje ulubione byliny wczesnej jesieni... 
Kilka lat temu posadziłam od południowej strony jedną sadzonkę, która rozrosła się w sposób wręcz magiczny, tworząc dziś na rabacie prawdziwe poletko. Przeczytałam w jednym z artykułów o tych wdzięcznych roślinach, że 'asters' oznacza po łacinie 'gwiazda' - jakże adekwatna do urody marcinków nazwa. Właśnie teraz, czyli na przełomie lata i jesieni, zaczyna się ich królowanie.


wtorek, 27 sierpnia 2013

Melancholia przy porannej rosie



Wczesny ranek to pora ogrodnika… Kiedy jeszcze wszyscy śpią, biorę w dłoń ulubiony kubek ze świeżo zaparzoną kawą, wskakuję w dyżurny szlafroczek-kożuszek (mam różne grubości na każdą porę roku ;-)) i z aparatem zawieszonym na szyi idę na spacer podglądać przyrodę w ogrodzie. 

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Klony – za co je kocham

Pierwszą odmianą klonu, który zasadziłam w ogrodzie, był ‘Royal Red’. Dość wysoki, bo około 3-metrowy egzemplarz, ozdobił południowy róg naszego zielonego zakątka. Koronę miał jeszcze niewielką, ale jego ciemno-bordowe liście na tyle mocno mnie zauroczyły, że zaczęłam rozglądać się za kolejnymi drzewkami o tym charakterystycznym układzie liści.


niedziela, 25 sierpnia 2013

Purpurowe róże – mon amour


Przygodę z różami zaczęłam trzy lata temu, podczas modernizacji jednej z rabat przy podjeździe do garażu. Posadziłam tam – jak okazało się później – bardzo zdrowe, wigorne i bezproblemowe królewny. To zachęciło mnie do zaproszenia do mojego ogrodu kolejnych róż, a wyjątkowym uczuciem obdarzyłam - ogólnie rzecz ujmując - róże purpurowe, o odcieniach od głębokiej maliny, przez głęboką czerwień, do buraczkowych.

sobota, 24 sierpnia 2013

Koszenie trawnika - przyjemność czy obowiązek?

Nie wyobrażam sobie swojego ogrodu bez estetycznego i zadbanego trawnika... Przez cały sezon staram się utrzymywać go w dobrej kondycji, tak aby murawa była gęsta, najlepiej pozbawiona widocznej ilości chwastów i przycięta na odpowiedniej wysokości. Trawnikowi najbardziej lubię się przyglądać w popołudniowym słońcu, kiedy to murawa zyskuje piękny, głęboki kolor soczystej zieleni, a wyższe rośliny rzucają nań interesujące cieniste kształty.

Spacer w słońcu

Świeżo skoszona murawa, unoszący się wciąż zapach trawy, miło przyświecające słońce - to świetne okoliczności do popołudniowego spaceru po ogrodzie. Lato w tym roku niezwykle rozpieszcza nas ilością promieni słonecznych... a biorąc pod uwagę, że to już jego schyłek, warto jak najczęściej korzystać z przyjemnej aury i ładować akumulatory na zimę.


piątek, 23 sierpnia 2013

Hibiscus bylinowy (hibiscus moscheutos)



Chciałabym Wam napisać kilka słów o moich doświadczeniach w uprawie  przepięknej rośliny – hibiscusa bylinowego – i zachęcić Was do zaproszenia tej niezwykłej byliny do Waszych ogrodów.

czwartek, 22 sierpnia 2013

Ponadczasowa biel w ogrodzie


W mojej opinii bieli nie może zabraknąć w żadnym ogrodzie. Osobiście odbieram tą barwę jako absolutną ponadczasową klasykę oraz wyraz elegancji i smaku jaką nadaje danemu zakątkowi. Biel z pewnością odbija światło, rozświetla daną przestrzeń, sprawia wrażenie czystości i jest niezwykle inspirująca. Pięknie się uwypukla na tle otaczającej ją zieleni i wnosi do ogrodu niezwykłą harmonię. Komponuje się w zasadzie z większością kolorów - zarówno chłodnymi fioletami czy różem, jak i gorącymi purpurami czy słonecznym lub kremowym żółtym.

środa, 21 sierpnia 2013

Żurawka czyli roślina, która nie lubi mojego ogrodu


O żurawkach wyjątkowo dużo się pisze i jeszcze chętniej je fotografuje, zachwalając nieograniczone możliwości kompozycyjne z samych żurawek, jak i najodpowiedniejszego dlań towarzystwa innych roślin. Przyznaję, że i mnie się te urocze małe damy podobają.


Rabata południowa czyli melanż hortensji, traw i róż




Wiosną ubiegłego roku zdecydowałam się na budowę paleniska wraz z ławeczką je otaczającą. Myślałam o nim w zimie, planując w najdrobniejszych szczegółach materiały z którego ma być wykonane, usytuowanie, zwymiarowanie oraz jego roślinne otoczenie. W ten sposób miała powstać rabata południowa.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Stan świadomości ogrodnika: MARAZM



Dopadają Was od czasu do czasu takie chwile? Doświadczacie stanu kiedy nic Wam się nie chce, mimo, że jest co robić w ogrodzie, mając jednocześnie wrażenie, że cała energia gdzieś wyparowała?

niedziela, 18 sierpnia 2013

Historia leśnej rabaty




Marzenie o rabacie o typowo leśnym charakterze drzemało we mnie od dawna, zwłaszcza że zachodnia część ogrodu porośnięta kilkoma zastanymi podczas zakupu działki brzozami oraz dosadzonymi przez nas sosnami niejako już taki klimat tworzyła.


sobota, 17 sierpnia 2013

Czas na wrzosy




Moje wrzosowisko jest dość skromne. W dwóch miejscach w ogrodzie i sezonowo w donicach rośnie w sumie trochę ponad 50 sadzonek, z czego lwia część sadzona była w ubiegłym sezonie, na tzw. rabacie leśnej. Krzewinki te są jednak na tyle atrakcyjne i pełne uroku, że wciąż myślę o poszerzeniu niewielkiej kolekcji, zwłaszcza że wybór odmian jest ogromny.


piątek, 16 sierpnia 2013

Hortensje – królowe późnego lata




O hortensjach napisano już wiele – te królowe późnego lata wypełniają nasze ogrody, strony przeróżnych albumów, blogów jedynie im poświęconych, poradników ogrodniczych czy oferty szkółkarzy. Z pewnością nigdy dosyć mówienia o nich. 


Jak pies z kotem ;-)


Nasz domowy inwentarz to dwa koty: chłopcy rasy 'Russian Blue' oraz suczka rasy 'Cavalier King Charles Spaniel'. 


czwartek, 15 sierpnia 2013

Organizacyjnie :)

Kochani, 

Chciałabym Was poinformować, że MENU wraz ze wszystkimi zakładkami działa już poprawnie. 
Nie zdawałam sobie sprawy,  że zaprojektowanie wydawałoby się prostej rzeczy zajmie nam prawie cały dzień, ale początkujący webmasterzy (czyli ja wraz z M. ;-)) muszą przejść swoje i dostać po tyłku. Pocieszam się, że trening czyni mistrza, jak w każdej dziedzinie. 

Teksty będą na bieżąco uzupełniane, o ile moje szare komórki wytrzymają ten bądź co bądź intelektualny wysiłek ;-) Liczę na wyrozumiałość i zapraszam do odwiedzin.

Pozdrowienia!
Aguniada

Drodzy goście!


Chciałabym Wam ogromnie podziękować za dotychczasowe bardzo liczne odwiedziny na moim blogu! :)

To dopiero kilka dni mojej aktywności w tym miejscu i przyznam, że wciąż raczkuję w kwestii pisania swoich ogrodowych przemyśleń, jak i tych technicznych. Staram się stworzyć sensowne menu, które ułatwi Wam nawigację, a jego treść będzie przydatna, ciekawa, może inspirująca. Zachęcam Was do komentarzy, uwag i porad - Wasza opinia o zawartości bloga jest dla mnie bardzo istotna.

W statystykach odwiedzin z radością dostrzegam też aktywność z innych krajów świata, w tym m.in Ameryki Północnej, Belgii, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Jestem ciekawa jak trafiliście do mojego bloga - będę wdzięczna za kontakt na e-mail.

Pozdrawiam Was serdecznie!
Wasza Aguniada


Dear Guests!

I would like to thank you very much for the past visits to my blog! :)


środa, 14 sierpnia 2013

Popołudniowa gra światła i cienia w ogrodzie


Ogród światła i cienia to z pewnością synonim subtelności, romantyzmu, wyjątkowego i magicznego nastroju, pewnego rodzaju ciekawości świata, kwintesencji człowieczej myśli. 


Moja definicja przedogródka



Co to takiego przedogródek? W pierwszej chwili możemy czuć konsternację i mieć przeróżne skojarzenia. Czy to część terenu przed samym ogrodzeniem posesji? Czy to ten wąski pasek, często wysypany żwirem lub pokryty trawą? A może to alejka prowadząca od furtki do drzwi domu wraz z podjazdem do garażu obok?
Osobiście po raz pierwszy zetknęłam się z tym określeniem na ogrodniczym forum, kiedy to jedna z forumowiczek w ten sposób określiła swoją zieloną przestrzeń frontową otaczającą dom, okraszając swój wpis kilkoma zdjęciami. Oglądając je od razu zorientowałam się o co chodzi! Kierując się podziałem ogrodu na poszczególne pokoje, należy zakwalifikować przedogródek jako swoisty ogrodowy salon!



wtorek, 13 sierpnia 2013

Moje trawy ozdobne


Przygodę z trawami ozdobnymi rozpoczęłam już podczas zakładania ogrodu i planowania pierwszych nasadzeń. Wówczas nie budziły we mnie szczególnych emocji - ot, wydawały mi się czymś naturalnym jedynie w otoczeniu oczka wodnego. Wybraliśmy zatem kilka sztuk najpopularniejszych miskantów, posadziliśmy nad wodą i zapomnieliśmy. Te parę kęp na krzyż zadowoliły nas na kilka lat, zwłaszcza że okazały się niemal samowystarczalnymi, zupełnie niekłopotliwymi w pielęgnacji roślinami. Pozostawione same sobie, regularnie ale delikatnie podlewane, cieszyły urodą przez cały sezon, a wczesną jesienią coraz ładniejszymi pióropuszami. 

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Wirtualne spotkania: AGNESS


Z Agnieszką znamy się od kilku lat z jednego z ogrodniczych miejsc w wirtualnym świecie. Tylko z wysyłanych postów, czasami prywatnych wiadomości, a ostatnio także telefonicznie. To dziwne, że właściwie niewiele o Agnieszce wiem, a jednocześnie to, o czym wielokrotnie rozmawiałyśmy (głównie o sprawach ogrodowych, ale też o prywatnych) pozwala na tak konkretne ugruntowanie wyobrażenia o drugiej osobie. 


Doniczkowe: sierpniowa zmiana warty



Tegoroczne upalne lato tak dało się we znaki wszystkim, że ledwie zipali ludzie, zwierzęta, rośliny w ogrodzie, ale przede wszystkim kwiaty doniczkowe na tarasach, trejażach i przy wejściach do naszych domów. W tym sezonie w donicach w moim ogrodzie prym wiodły trawy, żurawki, lawenda, petunie, pelargonie, fuksje, Million Bells, sundaville, oleander, kocanki, stokrotki afrykańskie i werbeny. Muszę z przykrością stwierdzić, że tylko kilka gatunków, mimo codziennego podlewania, przetrwały w dobrej kondycji. Wczoraj pożegnać musiałam petunie, kocanki i stokrotki afrykańskie. Pojawiło się miejsce na nowe nasadzenia.


Czas zatem na zmianę warty!

niedziela, 11 sierpnia 2013

Sierpień: co robię w ogrodzie


Chwilowy oddech od upałów, ziemia porządnie podlana deszczem, przyjemna temperatura i delikatny wiaterek - okoliczności idealne do rozpoczęcia typowych w miesiącu sierpniu prac ogrodowych. Przyznam, że coraz częściej myślę o jesieni obserwując zakwitające trawy, przebarwiające się hortensje czy pierwsze pękające pączki na wrzosach. Bardzo lubię tę porę roku, która kojarzy mi się z grą światła i cienia, połyskującymi ognistymi barwami liści drzew i krzewów, babim latem i zapachem ciepłej ziemi. Już teraz zaczynam myśleć o kolejnym sezonie w ogrodzie, o czym świadczy choćby zbieranie nasion z przekwitających bylin. Czas też na inne zabiegi w ogrodzie, za które dzisiaj się zabrałam.

sobota, 10 sierpnia 2013

Deszcz


Wydawało mi się, że jestem osobą absolutnie ciepłolubną. Na widok lazurowego nieba automatycznie pojawia się uśmiech na mojej twarzy, a dobry nastrój przeplatany pozytywną energią buduje się sam. Ostatnie dni przyniosły jednak pewną zmianę, zaburzając dotychczasową równowagę: zaczęłam mieć szczerze dosyć upałów i z coraz większą niecierpliwością wyczekiwałam na deszcz. Na próżno! Wiele tygodni suszy i palącego słońca przynosiły coraz więcej spustoszenia powodując podsychanie pieczołowicie pielęgnowanej murawy i więdnięcie wydawałoby się odpornych roślin. Nocne wielogodzinne podlewanie ratowały jedynie krzewy i byliny przed całkowitym poddaniem się.

piątek, 9 sierpnia 2013

Lato w pełni: trudny początek sierpnia


Wszyscy ogrodnicy w długie zimowe wieczory marzą zwykle o gorącym lecie, ale kiedy ono już nadchodzi, to nie zawsze jest tak kolorowo... Mamy swoje wymagania! Odpowiednia temperatura (do 30st.), miły wiaterek, niezbyt dokuczliwa wilgotność powietrza, opady deszczu tylko nocą i tym podobne. Tymczasem lato gorące przychodzi, ale skala na termometrze grubo przekracza 40st. w słońcu, upał jest nie do wytrzymania, zero wiatru, wilgotność sięga 100%, a deszczu jak nie było, tak nie ma...

Zmienna ogrodowa skarpa



Rozpoczynając naszą przygodę z ogrodem, długo zastanawialiśmy się jak uatrakcyjnić otoczenie tarasu, na którym chcieliśmy spędzać błogie popołudnia po pracy i w rezultacie przemyśleń zdecydowaliśmy się na usypanie niewielkiej skarpy

Pierwszy sezon, czyli nadzieja dla młodego ogrodnika


To rośnie! Rośliny przetrwały zimę, wzeszła wiosną wysiana trawa... wszystko zaczyna się zielenić, wychylać noski nad ziemię, a wręcz nieśmiało kwitnąć... Takie małe, a tak cieszy :) Zaczynamy doceniać posiadanie własnego ogrodu, obserwujemy każdy nowy listek, kwiat i zmiany zachodzące w przyrodzie...

czwartek, 8 sierpnia 2013

Jak to się zaczęło...


Moje pierwsze doświadczenia w obcowaniu z przyrodą zaczęły się we wczesnym dzieciństwie... Miałam to szczęście urodzić się w domu z ogrodem, w którym prym jedyny i absolutny wiodła babcia... jej ukochanymi roślinami, wręcz podziwianymi przez przechodniów, były róże... Czasami mam piękny sen, że wszystkie róże z babcinego ogrodu nagle znajduję w swoim obecnym... to błogie marzenie, które często pojawia się w moich wspomnieniach. 


strzałka do góry