Tegoroczne lato pozostawiło za sobą pewien niedosyt. Oczywiście grzechem byłoby narzekać na pogodę, ponieważ było ciepło i nie lało, ale z drugiej strony susza i tropikalne upały nie pozwoliły w pełni korzystać z jego uroków. Sięgając pamięcią wstecz muszę powiedzieć, że nie spędziłam w ogrodzie tylu chwil, co podczas poprzednich sezonów: najpierw wyganiały z niego uporczywie gryzące komary, a potem bardzo wysokie, męczące temperatury. Romantycznych wieczorów na tarasie, przy świecach i z lampką czerwonego wina, było stosunkowo niewiele. I tak niepostrzeżenie nastała jesień, a ja mam poczucie nieco straconego lata.
Oczywistym jest, iż czasu nie da się w żaden sposób cofnąć, staram się zatem codziennie choć odrobinę nacieszyć pięknem jesieni. Temperatury są już co prawda na tyle niskie, że trudno o swobodę w wierzchnich okryciach, ale dostrzegam też uroki noszenia ciepłych swetrów, szali i zamszowego obuwia. Szelest liści pod stopami i zapach październikowego powietrza są wyjątkowe. Momentami całkiem mocno przyświeca słońce, które sprawia że świat oglądam jak w kolorowym kalejdoskopie, a słoneczne promienie pozwalają zapomnieć o nieuchronnie zbliżającej się zimie. Mam naturalnie nadzieję, że to jeszcze pieśń bliżej nieokreślonej przyszłości, ale zmiany w przyrodzie nie pozostawiają złudzeń.
Moją uwagę podczas dzisiejszego spaceru po ogrodzie zwróciły hortensje i ich jesienna odsłona. Cóż za bogactwo kolorów i faktur: jedne kwiatostany zupełnie wyblakły, drugie nabrały intensywnego zabarwienia z lekko rdzawym nalotem, a jeszcze inne wyglądają jakby dopiero zaczynał się dla nich sezon. Najpiękniej wyglądają chyba hortensje ogrodowe, których kwiaty są wciąż bardzo trwałe, a z bukietowych moją niekwestionowaną faworytą jest głęboko malinowa Vanille Fraise. Warto też wspomnieć o liściach, które także pięknie się wybarwiają, malując swoją zieleń w rudawe wzory.
Zapraszam na hortensjowy przegląd:
I podpisuje sie pod tym obikema rekamy:) MNie tez ten gorac zmeczyl.
OdpowiedzUsuńA hortensje cudownie roznorodne!
Serdecznosci, Kasia
Witaj Kasiu!
UsuńDochodzimy zatem do wspólnego wniosku - w przyrodzie potrzebny jest balans... mnie w tym roku trochę go zabrakło, ale mimo wszystko żegnam lato z łezką w oku i dobrym wspomnieniem :)
Pozdrawiam i cieszę się, że zajrzałaś do hortensjowych widoków!
A