"Autumn is a second spring when every leaf is a flower" - Albert Camus.
Czyż to nie fantastycznie opisujące jesień stwierdzenie?
Spotkałam dziś na swojej drodze jeszcze trochę przebarwiających się liści... Niektóre schowane w cieniu były całkiem zielone, inne już widocznie pożółknięte, jeszcze inne rude, brązowe czy wręcz rdzawo zaschnięte. Migające w słońcu i wietrze cudeńka zmusiły mnie do schylenia się, by zobaczyć urocze detale wymalowane przez karoteny i ksantofile - sprawców jesiennego przebarwiania się liści. Dziś wyjątkowo mocno odczuwamy podmuchy wiatru znad Wysp Brytyjskich, ale towarzyszy mu słońce i przyjemna temperatura - krajobraz jest więc wymarzony do podziwiania urody jesiennych pejzaży.
Przyroda ewidentnie żegna się z nami przygotowując do zimowego snu, konary drzew wciąż jednak obfitują w wielobarwne kobierce liści, których nie sposób pominąć wzrokiem. Dziś napotkałam przede wszystkim szeleszczące pod stopami liście dębu i klonu, gdzieniegdzie zawieszone na gałęziach liście brzozy oraz rzędy listków akacji. Każde w innym wybarwieniu i różnej strukturze, ale wszystkie niepowtarzalnie urodziwe. Migające słońce znakomicie uwypukliło ich urodę, cudnie podświetlając od dołu. Niektóre liście przypominały tancerki, które z właściwą sobie gracją powiewały na wietrze. Inne szczelnie przykrywały leśne runo, tworząc cudowny dywan składający się z mistrzowsko dobranych kolorów.
Zapraszam do zatrzymania wzroku na złotej polskiej jesieni:
Bardzo fajne to porównanie jesieni do wiosny, a liści do kwiatów:) Jest cudnie, kolorowo..trzeba nacieszyć oczy, nim wszystko pokryje biały puch:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Romantyczna Duszo, tak, jest wciąż cudnie, choć liści na drzewach już widocznie mniej... podziwiałam je dziś głównie w stanie 'opadniętym', co nie przeszkodziło mi się nimi zachwycić. Kolory są wciąż intensywne i magicznie połyskują w promieniach słońca. Warto jeszcze wybrać się na spacer.
UsuńBiały puch? o ile się nie mylę, w zeszłym roku o tej porze już był... wcale nań nie czekam ;-)
Miłego wieczoru!
A
Agusiu, liście naprawdę są piękne, wymagają tylko nieco więcej uwagi niż kwiaty...Trudniej jest docenić ich urodę, gdyż trzeba się na chwilkę zatrzymać, przyjrzeć, czasem wziąć do ręki. Barwa to jeden z atutów liści, ale równie urokliwe są ich kształty, struktura - zresztą Ty pięknie o tym piszesz!
OdpowiedzUsuńPozwól tylko, że cytat z Alberta Camus podam w oryginale. Dla mnie, romanistki, brzmi on po francusku o wiele ładniej. "L'automne est un deuxieme printemps ou chaque feuille est une fleur". Dala
Dalu, z niekłamaną przyjemnością obserwuję kolory, kształty i strukturę liści. Są takie różne, a każdy wyjątkowy! Moje absolutnie ulubione to liście klonowe, których podział na tonacje, wielkości i układ żyłek jest tak duży, że można je tylko bez końca podziwiać, a właśnie teraz najpiękniej się przebarwiają.
UsuńCytat w oryginale bardzo piękny i choć sama jestem anglistą, to jak najbardziej jego wydźwięk do mnie przemawia.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
A
Cudowny opis oraz piękne portrety złotej polskiej jesieni pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za odwiedziny i tak pozytywny komentarz!
Usuń