wtorek, 24 lutego 2015

Forsycja, czyli mariaż skrajnych uczuć

...z jakąż niecierpliwością i nadzieją czekam co roku na kwitnienie tego wczesno wiosennego krzewu! Już w lutym wydeptuję ścieżkę wokół moich forsycji, zaglądając im 'w oczy', obserwując czy to może już, już za chwilę, zwarte, ale zauważalnie nabrzmiałe pąki ukażą swą słoneczną tonację. No właśnie, w tej właśnie kolorystyce leży problem skrajnych uczuć, które budzi we mnie obiektywnie cudowny krzew forsycji.

niedziela, 22 lutego 2015

Poczuć...

...móc ponownie wziąć w ramiona grabie, uścisnąć w dłoni sekator, pofalować nożycami, przejechać taczką... Poczuć kolejny raz to nieporównywalne z niczym uczucie wchodzenia w nowy, oby jak najdłuższy i sprzyjający pogodowo sezon. Bezcenne!

środa, 18 lutego 2015

Ogród się budzi, a wraz z nim ja...

...miałam naprawdę długą pauzę od aktywnego bywania w blogosferze i czuję się z tą świadomością nieco nieswojo. Skąd taka przerwa? Otóż raz, że ogród - mimo relatywnie bardzo łagodnej zimy - smacznie sobie spał, a dwa, na tyle pochłaniało mnie życie realne, iż w ogóle nie byłam w stanie zebrać myśli do blogowego wpisu. To się jednak zmieni, ponieważ ogród wyraźnie się budzi, a wraz z nim ja.

strzałka do góry