czwartek, 19 czerwca 2014

Ogrodnik podczas Mundialu

Pora się przyznać, skąd ta moja mniejsza aktywność na ogrodowym polu. Otóż, moi mili, Mundial pochłonął mnie całkowicie! Tak emocjonujących rozgrywek nie dostarczył nam chyba żaden z dotychczasowych World Cup - wszystkie drużyny walczą z pełnym zaangażowaniem o każdy centymetr boiska, a to dopiero pierwsza faza rozgrywek grupowych! 

Czy mam faworytów? O tak! To mój ulubiony Urugwaj, który już w RPA zachwycił finezyjną grą, tak charakterystyczną dla stylu Południowej Ameryki :) Finezja to jedno, a technika, świetne przygotowanie fizyczne, fantastyczny lider w ataku w postaci Luisa Suareza, no i nowoczesna obrona - to przynosi świetne efekty! Grunt, że Anglicy ze spuszczonymi głowami zeszli dziś z boiska jak niepyszni :)

Mnóstwo jeszcze emocji przed nami, bo Mundial z każdym meczem jeszcze bardziej się rozkręca... Hiszpanie do domu, zachwycające Chile, mega skuteczni Niemcy, emocjonująca Kolumbia - naprawdę jest na co popatrzeć! :)

Ogród leży odłogiem... jedyne, co robię, to zaglądam do róż, podlewam jednoroczne, no i koszę... mniej regularnie ;-)

Wszystkich ogrodników, a jednocześnie miłośników futbolu, serdecznie pozdrawiam! :)

7 komentarzy:

  1. Piłka nożna pasjonuje mnie tylko w czasie mundialowych rozgrywek. Podobnie jak Ty udzieliła mi się ta atmosfera. A niech tam! Mam nadzieję, że deszczyk spadnie i przynajmniej nie trzeba będzie podlewać. Ale co z koszeniem?! Hmm…o tym nie pomyślałam ;-( może w czasie przerwy?
    Fantastycznych emocji, baw się dobrze i wspomnij choć od czasu do czasu o ogródku ;-)
    Pozdrawiam Cię

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogrodniczki dodatkowo spogladja na murawe...A tu kiepska, tu lepsza;))
    Nie jestem zapalonym kibicem, ale wczorajszy mecz-obejrzalam..
    Wielu emocji Ci zycze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczęta, Mundial w Brazylii jest wyjątkowy i pochłonął mnie bez reszty. Uwielbiam taką piłkę nożną, gdzie pewniacy jadą do domu, a teoretycznie słabsze drużyny pokazują co to jest zaangażowanie i walka o każdy centymetr boiska. Pochłonęło mnie na tyle, że dopiero dziś po dwóch tygodniach skosiłam trawnik i po raz pierwszy obejrzałam wiadomości ;-)
    Jest pięknie!
    Serdecznie pozdrawiam,
    A

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas chorując skupiam się, aby nie wypluć płuc. Niby telewizor gra, ale nie uczestniczę w tym, co dzieje się na boisku. JUŻ nie interesuje mnie piłka nożna, choć dobrze pamiętam czasy, gdy z jej powodu pustoszały ulice...Aguś jutro będę z Tobą. Przytulam. Iwona P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, przykro mi, że dopadło Cię choróbsko :( Wracaj do zdrowia, nie forsuj się, odpoczywaj.
      Piłka nożna z pewnością budziła więcej emocji, kiedy 'nasi' coś znaczyli.
      Teraz możemy po prostu patrzeć na piękny futbol, ale osobiste odczucia nie są już tak silne...
      Dziękuję za wsparcie.
      Pozdrawiam ciepło,
      A

      Usuń
  5. o nie,to ja wolę ogród od meczów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, jedno drugiego nie wyklucza, tylko czasu jakby mniej ;-)

      Usuń

strzałka do góry