niedziela, 22 lutego 2015

Poczuć...

...móc ponownie wziąć w ramiona grabie, uścisnąć w dłoni sekator, pofalować nożycami, przejechać taczką... Poczuć kolejny raz to nieporównywalne z niczym uczucie wchodzenia w nowy, oby jak najdłuższy i sprzyjający pogodowo sezon. Bezcenne!

Wczorajszy dzień stał się idealnym na inaugurację sezonu 2015 w ogrodzie. Z pewną nieporęcznością przygotowałam sobie narzędzia, planując wcześniej co z prac ogrodowych mogę wykonać już teraz. Nie zrobiłam dużo, ale napracowałam się na tyle, że moje lekko zastałe mięśnie odczuwają wczorajsze trudy dość dotkliwie. Jakież to przyjemne uczucie móc znowu poczuć zakwasy spowodowane pracą w ogrodzie! Bardzo, bardzo mocno za tym tęskniłam. Dziś ciąg dalszy :)

Wczoraj udało mi się przyciąć tawuły japońskie i część traw ozdobnych. Do cięcia największej kępy miskanta Giraffe, muszę zatrudnić M. - pędy są już tak twarde, a ich średnica spora, że sama nie dam rady wyciąć ich sekatorem. Zastanawiam się przy okazji nad zakupem akumulatorowych nożyc do żywopłotu - taka maszyna byłaby tu idealnym rozwiązaniem! Usunęłam też resztki bylin, których nie udało się wyciąć jesienią, zebrałam brzozowe gałązki, które zrzucił wiatr, wygrabiłam dużą część murawy, posprzątałam na rabatach. Pracy jest jeszcze mnóstwo, ale powoli będę się posuwała do przodu. W następny weekend będę pryskać - w piątek użyję Miedzianu, a w niedzielę Promanalu. Ważna jest właśnie ta kolejność, bo Promanal to substancja oleista i zastosowany jako pierwszy, uniemożliwiłby wniknięcie drugiego preparatu w strukturę roślin. Zabieram się też za cięcie hortensji bukietowych, których część postaram się ukorzenić. Prześwietlę również żylistki i krzewuszki - właściwe cięcie wykonujemy oczywiście po ich kwitnieniu.

Dobra wiadomość jest taka, że większość krzewów ma już pąki; róże także! Widziałam dziś wychodzące puchate łebki sasanek, szczypiorki krokusów, nabrzmiałe pąki lilaków i borówek amerykańskich. Słowem, wiosna za pasem, moi mili!

Czas zaplanować większe prace: wertykulację trawnika (tę wykonam pod koniec marca), nawożenie, wymianę wody w oczku wodnym, uzupełnienie kory na rabatach... Ach, będzie się działo! Co prawda nie mam złudzeń - z pewnością czeka nas jeszcze niejedna noc z przymrozkiem, może miejscami sypnie resztkami śniegu, ale przecież wiosny nic nie zatrzyma! Ptaki świergolące rozkosznie o poranku wiedzą o tym najlepiej :)

Życzę Wam wspaniałych nadchodzących dni i możliwości spracowania się w ogrodach! Poczuć to znowu w kościach i mięśniach - fantastyczne!

Jak zwykle zostawiam kilka obrazków:



















17 komentarzy:

  1. Jestem nowym zapaleńcem ogrodowym i wszelkie opisy co robi ktoś bądź kiedy coś powinno się wykonywać są dla mnie szalenie przydatne :) Podobno jeszcze z tydzień ma potrzymać mróz w nocy a później będzie już tylko ciepełko, oczywiście tylko podobno :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ostrożności nigdy zbyt wiele, bo pogoda jednak potrafi spłatać figla, jednak jest szereg prac - głównie porządkowych - które można wykonać już teraz. Aura sprzyja, temperatury takowoż - trzeba śmiało sięgać za grabie!
      Powodzenia w ogrodowych poczynaniach życzę :)

      Usuń
  2. Aguniu widzę, że już pierwsze prace ogrodowe za Tobą, sezon rozpoczęty :))
    U mnie jeszcze jeszcze nie, jeszcze muszę z tym poczekać, chociaż już paluszki świerzbią ;))
    Pozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, ja praktycznie mam tylko weekendy do dyspozycji (póki co, wciąż szybko robi się ciemno), więc wykorzystuję ten czas maksymalnie. Dziś u nas +9st - z ogromną przyjemnością pograbiłam! Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  3. U mnie ogród otulony jest jeszcze zimową pierzynką, więc nawet nie przyszło mi do głowy, aby wziąć się za wiosenne porządki. Wychodzę jedynie po to, aby uzupełnić stan słonecznika w karmnikach (te ptaki puszczą mnie z torbami). Liczę na to, że w najbliższych dniach spadnie deszcz i zmyje to dziadostwo z moich włości ;) Buziaki Iwona P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, miło Cię znów czytać! Dziękuję za odwiedziny :)
      Ptaki nas potrzebują - dobrze, że mają gdzie się stołować. A jak pięknie świergolą rankami! Znak, że do wiosny już naprawdę chwila. Śnieg u Ciebie zawsze wolniej schodzi, ale powolutku zaczniesz wiosenne porządki.
      Miłego i słonecznego tygodnia!
      A

      Usuń
  4. Już za chwileczkę, już za momencik weźmiesz grabie i ruszysz na czarowanie swojego cudnego ogrodu. A my wszyscy będziemy podpatrywać, co nowego u Ciebie, z czego już się bardzo cieszę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już dwa dni spędziłam z grabiami i sekatorem... na kolejne się zasadzam, ale bez szaleństwa - muszę zastosować choć odrobinę rozsądku.
      Zapraszam serdecznie i pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. Popracowałaś :) U mnie jeszcze nie pachnie wiosną, dzisiaj pada deszcz. Może z dnia na dzień się wreszcie wypogodzi i pozwoli popracować w ogrodzie :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym rejonie nieco inaczej, ale wszystko zmierza ku wiośnie :)
      Serdeczności!

      Usuń
  6. Ja też już wypuściłam sekator i grabie do działania. Chociaż ręce jeszcze marzły to i tak było bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam! ja już treż poszlalam w ogrodzie z sekatorem! przycielam juz wrzosy, hortensje i trawy! ale jeszcze konca nie widac, a musze cos jeszcze podosadzac! mam taka sprawdzona szkolke z okolicy, teraz tez przez internet sprzedaja jakbyscie byly zainteresowane:) www.szkolka-rudniccy.pl Ah juz sie nie moge doczekac az wszystko sie zazieleni i rozkwitnie! pozdrawiam Paula

    OdpowiedzUsuń
  8. I u mnie też powoli praca się zaczyna. Piękne zdjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie temperatury w prognozach przyjemne, zatem spokojnie możemy działać. Codziennie po godzince i do przodu :)

      Usuń
  9. Piękne zdjęcia, bardzo profesjonalne;) ja też ostatnio zrobiłam inaugurację w ogrodzie;)

    OdpowiedzUsuń

strzałka do góry