W ogrodzie wciąż dominuje dziś silny wiatr, ale zdecydowanie pochmurne niebo coraz częściej ustępuje miejsca słońcu... Te rozpromienione chwile bardzo przyjemnie się wydłużyły, a temperatura wzrosła powodując obudzenie się uśpionej dziś energii. Ranek do popołudnia całkiem niepodobny!
Podpaliłam w palenisku zebrane właśnie gałęzie (pod nadzorem - wieje!), rozgrabiłam kopce grasującego ostatnimi dniami kreta, posadziłam tojeść orszelinową otrzymaną w darze od znajomej forumowiczki, rozplanowałam miejsca dla czekających w donicach traw, hortensji i gipsówki. To całkiem sporo, jak na nie najlepszy dziś nastrój związany ze zmienną pogodą.
Jutro zamierzam skosić trawnik i już widzę, że kosiarka będzie musiała spełnić dwie role - skracania murawy, ale też zbierania liści... Za chwilę zabiorę Was na wirtualny spacer po ogrodzie i zobaczycie jak dużo liści opadło z brzóz.
Powoli zaczynam się przygotowywać do wrześniowych prac w ogrodzie, które rozpocznę w połowie miesiąca... Niespiesznie magazynuję cebulowe, które wkrótce posadzone zakwitną wiosną, wybieram byliny do podzielenia, selekcjonuję róże i hosty do przesadzenia. Będzie sporo pracy, ale od tego jak przygotujemy ogród jesienią zależy w jaki sposób odwdzięczy się on nam wiosną.
Zapraszam na spacer po rozświetlonym słońcem wrześniowym ogrodzie:
Póki słonecznie to nie widać września, ale masz rację kosiarka musi zrobić porządek z liśćmi brzozy na trawie. To wszystko przez ten wiatr! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzisiaj dzień przepiękny - aż miło popracować w ogrodzie.
UsuńKoszenie właśnie skończone i muszę przyznać, że lubię ten stan, gdy trawka równiutka i liście zebrane. Wiatr ustał to i może liście dłużej na drzewach posiedzą!
Pozdrowienia,
A