środa, 30 października 2013

Król jest nagi, czyli stan prawie bezlistny

Stało się... Mimo, że przyjemna pogoda wciąż dopisuje, a temperatury oscylujące wokół 18st. co najmniej o tej porze roku zadziwiają , to ogród bezlitośnie wszedł w stan pewnego rodzaju obnażenia i surowości, pokazując to, co do tej pory skrywał pod masą zieleni.


Trudno mi obiektywnie oceniać własny kawałek świata jakim jest mój ogród, przyznaję jednak, że z wiekiem dochodzę do wniosku, że nie tylko maj może być najpiękniejszym miesiącem w roku. Wszystko zależy przez jaki pryzmat patrzymy na świat, a subiektywnie stwierdzam, iż sama uzależniam własne wrażenia od ilości słońca, którego ostatnio na szczęście nie brakuje. Zatem wniosek jest prosty - czym więcej go jest, tym bardziej podoba mi się otaczająca mnie przyroda, niezależnie od pory roku, miesiąca, czy ilości kwitnących kwiatów.

Dzisiejszy widok w blasku popołudniowego słońca ukazał nagie konary brzóz, prawie już bezlistne gałązki krzewów, zaschnięte resztki bylin i falujące na wietrze wiechy traw. Okoliczne domy - mimo sporych odległości - ukazały się oczom sąsiadów w całej okazałości, a bezdyskusyjnymi królami ogrodów stają się iglaki. Nie ma już w przyrodzie miejsca na tuszowanie niedoskonałości natury, chowanie się za cieniem przyciągającego wzrok kwiecia czy masą liści oblepiających drzewa. Wszystko jest widoczne gołym okiem, a czy jest to brzydkie, piękne czy bez wyrazu, rzecz gustu. Dla mnie surowość takiej odsłony ogrodu ma mimo wszystko niezwykły urok.

Jak zwykle zapraszam do spaceru razem ze mną, z kubkiem gorącej kawy, pod rękę :)










10 komentarzy:

  1. Agusiu, zgadzam się z Tobą, że ogród może być piękny o każdej porze dnia i roku, zwłaszcza kiedy jest skąpany w promieniach słońca. To słońce ma w sobie tę tajemną moc, która sprawia, że każda roślinka z osobna i każdy fragment ogrodu wyglądają pięknie. Może dlatego, że pod jego wpływem w organizmie wydzielają się hormony szczęścia i na świat patrzymy przez różowe okulary?
    O tej porze roku, kiedy kwiaty już nie kwitną, a drzewa zgubiły liście, możemy podziwiać kolor i fakturę pni, kory, gałęzi...Teraz królują jednak, tak jak piszesz, iglaki. Ja dodałabym, że również rośliny zimozielone. U siebie nie mam wielu iglaków, za to mnóstwo rododendronów, azalii, kalmii, pierisów. Mam też wielką laurowiśnię, suchodrzew pekiński i kamelię w gruncie - to moja duma i eksperyment (przeżyje zimę???).
    Miło się z Tobą spacerowało pod rękę i z kawusią! Pozdrówka. Dala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalu, wspaniale opisałaś obecny stan w przyrodzie... masz wiele zimozielonych roślin i z pewnością Twój ogród - mimo, że też surowszy niż w sezonie - zachwyca formami.
      Pozdrawiam i dziękuję za wspólny spacer!

      Usuń
  2. Witam Cię Agnieszko,
    Zadziwiające, ale Twój ogród nie stracił nic ze swego uroku mimo tak późnej jesieni. Nadal zachwyca piękną kompozycją całości, w tym szczególnie uroczymi trawami, nieskazitelnym trawnikiem, serdecznym widokiem brzóz oraz pięknymi ramami ogrodu. Cieszę się też, że po latach banicji marcinki wróciły do łask wielu ogrodników. To kwiat mojego bardzo, bardzo dawnego dzieciństwa, przez ostatnich wiele lat uznawany za "byle jaki" i "wsiowy" w pejoratywnym znaczeniu tego słowa. Miło mi, że w Twoim ogrodzie ma tak wiele miejsca i jest tak wyeksponowany.
    Życzę zdrowia dla Ciebie i Twojej Rodziny.
    Pozdrawiam serdecznie Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inko, bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin - dziękuję za nie i za słowo komentarza.
      Marcinki to rzeczywiście kwiaty, których próżno było szukać w nowoczesnych ogrodach... tymczasem teraz zyskały nowe życie i to wspaniale - cieszą bowiem swoimi kwiatami do przymrozków, upiększając dość ubogą w kwitnienie jesień. Sama mam zaledwie trzy odmiany, ale to się zmieni in plus :)
      Pozdrawiam serdecznie!
      A

      Usuń
  3. I tak w tym stanie wygląda super. Najładniej jak jeszcze wszystko okraszone jest ostatnim słońcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, bardzo dziękuję za pozytywne słowo pod adresem mojego ogrodu!
      Pozdrawiam ciepło,
      A

      Usuń
  4. Mimo jesieni i coraz mniejszej ilości liści na drzewach i krzewach, Twój ogród wygląda przepięknie. Gra światła i cienia - poezja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adelo, bardzo mi miło czytać Twoje słowa! Cieszę się, że w surowym krajobrazie późnej jesieni znalazłaś jakieś pozytywy :)
      Serdeczności,
      A

      Usuń
  5. Masz rację wszystko piękniej wygląda w promieniach słońca. Mimo iż po Twoim ogrodzie wspaniale się spacerowało, ja i tak wolę maj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo, zgadzam się, że maj w gęstwinie soczystej zieleni i kwiecia nie ma sobie równych :) Staram się jednak w każdym miesiącu dostrzegać jakieś dobre strony, jakie niesie ze sobą zmieniająca się natura.
      Pozdrowienia!
      A

      Usuń

strzałka do góry