poniedziałek, 18 listopada 2013

Ogród przygotowany do zimy

Zapewne za niespełna tydzień zamknę ogród na klucz, do odwołania, ale póki w zapowiedziach ostatnie przyzwoite pogodowo dni się pojawiają, wykorzystuję je na finalne porządki w ogrodzie. Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas w grudniu, ale jedno wiem na pewno - był dość dziwny...

Trochę mi smutno na duszy w ten dzisiejszy wietrzny dzień, który bez żadnych złudzeń zwiastuje rychłe pojawienie się zimy. Pan Zubilewicz potwierdził wczoraj, że za kilka dni możemy się spodziewać pierwszych opadów śniegu z deszczem. Ponoć nie będzie to jeszcze zima właściwa, ale z pewnością skończy się czas na prace w ogrodzie. Wietrznie dziś i nieprzyjemnie, choć na termometrze wciąż przyzwoita temperatura. Mentalnie jednak jestem gotowa na nastanie białego. Oby zima była słoneczna - promienie słońca trzymają mnie w jakiej takiej kondycji psychofizycznej.


Nie zważając na wiatr, ubrałam się ciepło i dzisiejsze przedpołudnie wykorzystałam na ostatnie skoszenie trawnika, które tak naprawdę było odkurzaniem brzozowych liści. Trawa prawie nie urosła przez ostatnie dwa tygodnie, zatem skosiłam teren szybko i sprawnie, zapełniając tylko jeden wór odpadami organicznymi. Jest czysto i estetycznie - lubię, żeby przed zimą wszystko co się da, uporządkować.

Grasujący po rabatach i trawniku kret przyprawia mnie o frustrację, zwłaszcza że Sara próbuje się za wszelką cenę do niego dokopać, w związku z czym prawie każde jej wyjście na ogród kończy się kąpielą. 

Ptaków dziś niewiele - one też nie lubią wiatru. Cieszy mnie jednak pojawienie się gili, które swoimi pomarańczowymi brzuszkami i niebieskimi skrzydełkami wnoszą do ogrodu kolor i radość. 

W tygodniu zbiorę świerkowe gałązki do okrycia wrzosowiska, kupię też agrowłówkninę do zabezpieczenia młodych klonów palmowych oraz budlei. Materiał do kopczykowania róż już czeka. Zostanie wyczyszczenie narzędzi ogrodowych i zamknięcie domku ogrodnika na dwa spusty. Czas przygotować łopatę i maszynę do śniegu.

Zdjęcia są smutne i szare, ale też taka jest dzisiejsza rzeczywistość. Przykro kończyć ten sezon! 










24 komentarze:

  1. No tak, dzisiejsza aura nie nastraja optymistycznie..., ale ja wiem, że ten czas, kiedy nie będziesz buszować po ogrodzie skrupulatnie wykorzystasz planując w myślach sezon 2014 :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gat, z pewnością planowanie będzie co by tu zmienić, ulepszyć - jak co roku :)
      Nic spektakularnego jednak, bo i możliwości ograniczone.
      Pewnie gdybym zaczynała dziś zakładać ogród, wiele rzeczy zrobiłabym inaczej, ale to chyba normalny stan ;-)
      Ciekawam Twoich planów!

      Usuń
    2. Aguś, u mnie z planami ogrodowymi kiepsko, bo miejsca mało, a ostatnio ogródek lekko zapuszczony z winny kulinarnych szaleństw.
      Natomiast małe zmiany jesienią już poczyniłam: z tyłu ogródka powywalałam jakieś brzydkie krzaczyska sadzone na początku powstawania ogródka. W to miejsce posadziłam, a jak :-))): maliny, jeżyny, agresty i porzeczki !

      Usuń
    3. Myślę, Gat, że to bardzo dobry kierunek! W końcu ogród powinien pełnić także użytkową rolę :) Ja zupełnie nie mam miejsca na owocowe krzewy, żeby nie wiem co. Wokół jest co prawda trochę nieużytków, więc może po prostu posadzić za siatką? ;-))

      Usuń
  2. Wow....mam wyrzuty,że się ociągam.Ale postanowiłam jutrzejszy dzień poświęcić na prace "prawie" porządkowe
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aszko droga, trzymam Cię za słowo!
      Pogoda dziś dobra, więc pij kawę, ubierz się ciepło i do dzieła! Za tydzień może być już śnieg :)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. U nas też już pograbione, pokoszone. Czekamy na zimę,
    pozdrawiam!
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, poczucie, że wszystko przed zimą zrobiliśmy, daje spokój, czyż nie?
      Ja dziś zacznę kopczykować i chyba już zwiozę świerkowe gałązki dla wrzosów.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  4. Moim zdaniem zdjęcia nie są smutne i szare. Są śliczne. Mimo tego, że drzewa nie mają liści, że zieleń nie taka soczysta i brak kolorów lata, to Twój ogród u progu zimy jest przecudowny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adelo, dziękuję Ci za tę pozytywną opinię... wczoraj był wyjątkowo szary i smętny dzień, więc oglądanie ogrodu przez jego pryzmat jakoś obniżyło mój nastrój.
      Dziś, w delikatnych promieniach słonka wygląda ślicznie. Już nie marudzę więc :)
      Serdeczności!

      Usuń
  5. Niby zima tuz, tuz, a ogrod wyglada pieknie i wesolo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, naprawdę tak uważasz?
      Dziś faktycznie tak było, w promieniach słońca... ta wczorajsza odsłona zdecydowanie smutniejsza, ale z porami roku trzeba się pogodzić :)
      Pozdrawiam,
      A

      Usuń
  6. Mimo, że nadchodzi sroga zima, na Twój ogród można spojrzeć z uśmiechem... widać, że jest przemyślany i zadbany... Koniecznie muszę posadzić parę iglaków u siebie dodają jesienią uroku, bo w tej chwili u mnie w ogrodzie szaro i ponuro, same bezlistne patyki...

    Pozdrawiam cieplutko,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kingo, witam serdecznie!
      Dzięki za miłe słowa pod adresem ogrodu... staram się, by był atrakcyjny cały rok i teraz mimo szarości, tę najlepszą robotę robią zimozielone... Koniecznie trochę ich posadź, by było na czym oko zawiesić poza sezonem :)
      Pozdrowienia!
      A

      Usuń
  7. Cudowny, kojący szum brzóz :) Pięknie pokazujesz swój ogród. Wcale nie wygląda jakby spał, to chyba dzięki tej zielonej trawie. Ślicznie. Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Cieszę się, że ukoiłaś nastrój widokiem brzóz... mimo, że nagie i surowe w swojej odsłonie, to mimo wszystko wytwarzają wokół siebie dobrą aurę... biała kora to niezwykła ich zaleta.
      Trawnik jesienią wygląda wciąż bardzo dobrze... gdyby nie ten grasujący kretik ;-)
      Pozdrawiam ciepło!
      A

      Usuń
  8. Wychuchane, wysprzątane :) Pięknie wyglądają te brzozy, białe pnie i zieleń iglaków dobrze się uzupełniają. Brzozy sadziliście czy już rosły na tej działce?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Talibro!
      Brzozy porastały większość naszej działki przy zakupie... sporo trzeba było wyciąć pod budowę domu, reszta została. Lubię je ogromnie i chętnie miałabym więcej, ale nie przepadam za zacienionymi miejscami, więc z rozmysłem jest ich tylko kilka w naszym ogrodzie. Dobre i to, bo dają ramę, a jednocześnie swoim ażurem sprawiają, ze w ogrodzie panuje swoista lekkość. Tak to przynajmniej odbieram.
      Dobrego dnia!

      Usuń
  9. To nie zdjęcia są szare, bo mają jeszcze kolory. To jest pora szarej i białej rzeczywistości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gigo droga, już na przyszły tydzień zapowiadają pierwsze opady białego... wypada zacząć się przyzwyczajać do tego widoku... ale, ale - najgorszy miesiąc w roku, czyli listopad, mamy już w zasadzie za sobą! Grudzień do świąt szybko zleci, a od stycznia wyglądamy wiosny :)
      Pozdrawiam Cię gorąco,
      A

      Usuń
  10. Beautiful gardens, autumn is gone, winter is on it's way. I love your garden and all the evergreens!

    We have already had our first light snow here in South Carolina, USA last week. Temperatures are already in the low 20's at night, 40 by day.


    I enjoyed visiting your site, nice pictures!
    Michael

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello Michael!

      Thanks for visiting my garden and leaving a nice comment!

      Here in Poland, temperatures are still above zero, but the coming forecast says it will decline...

      I have never been to South Carolina - muSt be beautiful there!

      Best wishes,
      Agnieszka

      Usuń
  11. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  12. To prawda takie rzeczy są bardzo ważne i ja również zdążyłam mój ogród do zimy przygotować. Mogę od razu się pochwalić, że całkiem niedawno natrafiłam na fajny blog o ogrodnictwie https://ogrodolandia.pl/aktualnosci i jak najbardziej fajnie jest tam zaglądać.

    OdpowiedzUsuń

strzałka do góry