poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Doniczkowe: sierpniowa zmiana warty



Tegoroczne upalne lato tak dało się we znaki wszystkim, że ledwie zipali ludzie, zwierzęta, rośliny w ogrodzie, ale przede wszystkim kwiaty doniczkowe na tarasach, trejażach i przy wejściach do naszych domów. W tym sezonie w donicach w moim ogrodzie prym wiodły trawy, żurawki, lawenda, petunie, pelargonie, fuksje, Million Bells, sundaville, oleander, kocanki, stokrotki afrykańskie i werbeny. Muszę z przykrością stwierdzić, że tylko kilka gatunków, mimo codziennego podlewania, przetrwały w dobrej kondycji. Wczoraj pożegnać musiałam petunie, kocanki i stokrotki afrykańskie. Pojawiło się miejsce na nowe nasadzenia.


Czas zatem na zmianę warty!
Dzisiejsza wizyta w jednej z najczęściej przeze mnie odwiedzanych okolicznych szkółek (Ponderosa, Kanie Helenowskie) zaowocowała zakupami roślin na taras i do donic przy wejściu do domu.

Zdecydowałam się na gatunki z różnych względów najbardziej ulubione: wrzosy, rozchodniki okazałe, rozplenice Rubrum oraz stipę (ostnicę). Taki zestaw pozwolił mi na stworzenie nowych kompozycji, które fantastycznie odnalazły się w przygotowanych dla nich miejscach.




Zatem rozplenice Rubrum wraz z rozchodnikami okazałymi znalazły swoje miejsce w drewnianej skrzyni na tarasie:





Na froncie domu posadziłam wrzosy, które uzupełniają wcześniejsze kompozycje sundaville z Milion Bells oraz duży egzemplarz oleandra:


 




W jednej z mniejszych doniczek posadziłam złocistą, delikatną i miękką stipę:



Na koniec spełniło się moje pomarańczowe marzenie, czyli stałam się posiadaczem klona palmowego Orange Dream, prowadzonego w formie kulistej. Mam zakusy, by posadzić go na rabacie leśnej, gdzie królują wrzosy, różanecznik catawbiense Grandiflorum (w tej chwili osamotniony, ze względu na Cunningham’sWhite usunięty z powodu fytoftorozy), azalie pontyjskie, świerk kłujący oraz choina kanadyjska. Jeśli zdecyduję się na jeszcze jeden krzew, to będzie to najprawdopodobniej pięknie przebarwiający się grujecznik.






Czy podobają Wam się nowe aranżacje?

2 komentarze:

  1. Przecudnie! choć zdecydowanie jesiennie już...Jak się zdecydujesz na grujecznik, to daj znać jak się sprawuje, bo też mam na niego zakusy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pat, do typowej jesieni jeszcze daleko - cieszmy się urokami dojrzałego lata.
      Grujecznika chyba dzisiaj zakupię, bo doskonale wpasowuje się w mej wyobraźni w leśną rabatę. Myślę, że też się na niego skusisz ;-) Pięknie się teraz przebarwia!
      Pozdrowienia :)
      A

      Usuń

strzałka do góry