piątek, 30 sierpnia 2013

Rozplenica wschodnia i gipsówka pełna, czyli roślinne upominki od Justi

Ostatni piątek sierpnia spędziłam z pozoru bardzo intensywnie, a jednocześnie tak spokojnie, bezpiecznie i kojąco. Bowiem w odwiedziny do mnie i do mojego ogrodu przyjechała Justi, z którą spędziłam sporą część popołudnia, i to za sprawą jej obecności to popołudnie było tak wyjątkowe. Justi, dziękuję!

Mam nieodparte wrażenie, że spotkania ludzi, których łączy ta sama pasja przebiegają na zupełnie innym poziomie porozumienia, niż te "zwykłe", których doświadczamy na co dzień. To niesamowite, ale w zasadzie bez końca możemy rozmawiać o zainteresowaniach, które dzielimy, ale też o życiu i przeróżnych jego obszarach, bez zbędnego skrępowania czy niepotrzebnych konwenansów.

Ale do rzeczy. Justi przywiozła mi dziś dwie atrakcyjne i oryginalne dla mnie rośliny, którymi chciałabym Was zainteresować. Pierwsza z roślin to trawa ozdobna - rozplenica wschodnia (pennisetum orientale), a druga to gipsówka pełna. Obie rośliny mnie zachwyciły swoją niezwykłą delikatnością, dlatego z przyjemnością je Wam przedstawię. 

Rozplenica wschodnia to piórkówka o małych wymaganiach, odpowiedniej odporności na zimowe chłody, a przy tym ujmująca swoją urodą. Zakwita stosunkowo wcześnie jak na trawy, bo już w czerwcu i kwitnie do października. Kłosy rozplenicy wschodniej zachwycają swoją miękkością i delikatnością - wyglądają niczym długie bazie powiewające na wietrze i połyskujące w słońcu swoim różowawo-fioletowym zabarwieniem. Poprosiłam Justi od razu o dwie donice tej trawy, ponieważ wyjątkowo mi się spodobała w jej zielonym zakątku.










Gipsówka pełna to od dzisiaj nowość w moim ogrodzie. Dotychczas jako tło dla róż miałam posadzoną jedynie gipsówkę wiechowatą, o bardzo drobnych kwiatuszkach, sprawiających wrażenie mgiełki. Ta jest zupełnie inna zarówno w pokroju, jak i budowie liścia i kwiatów. Listki przypominają mi młode pędy astrów bylinowych, natomiast urocze białe kwiaty o średnicy około 1cm są również zbliżone urodą do marcinków, tylko w ich miniaturowej wersji. Gipsówka pełna to ponoć cenna bylina w ogrodzie - świetnie sprawuje się jako towarzystwo dla innych roślin, ale także samodzielne nasadzenie czy też wypełnienie pojemnika. Z pewnością ozdobi też wiele bukietów. Warto wspomnieć, że to bylina niewymagająca, lubiąca lekkie przepuszczalne gleby, świetnie znosząca suszę i lubiąca słoneczne stanowiska. 








5 komentarzy:

  1. Agnieszko miłe spotkanie i ciekawe rośliny na jego pamiątkę. Trawka bardzo ciekawa, a gipsówki nie ma żadnej i właściwie nie wiem dlaczego skoro to nieskomplikowana roślina. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marysiu!
      Wydaje mi się, że gipsówka w kilku kępach doskonale wpasowałaby się w Twoje bylinowe rabaty pięknie je rozjaśniając. Ma prześliczne, spore jak na gipsówkę, kwiaty - całkowicie mnie zauroczyła :)
      Pozdrawiam!
      A

      Usuń
  2. To ja dziękuję za gościnę i piękny czas.
    Coraz bardziej doceniam takie niecodzienne sytuacje. A nasze spontaniczne spotkanie u schylku lata będę mile wspominać.
    Niech roślinki polubią nowe, piękne miejsce do życia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justi, cała przyjemność po mojej stronie. Mam nadzieję, że równie spontanicznie uda nam się następnym razem spotkać w Twoim ogrodzie :)
      Sfotografuję nowe miejsca dla roślin od Ciebie. Myślę, że będą się tam czuły doskonale!
      Pozdrowienia,
      A

      Usuń
  3. to krwawnik kichawiec, a nie gipsówka.

    OdpowiedzUsuń

strzałka do góry